maja 29, 2017

Domowa Margarita

Domowa Margarita

Margarita to koktajl przygotowywany z tequili, słodkiego likieru oraz soku z cytryny, limonki lub pomarańczy. Wariacji jest tyle ilu barmanów.
Koktajl wywodzi się z Meksyku. Jedna z historii mówi, że gdzieś w latach 30. pod Tijuaną barman przygotował drinka dla klienta, który uczulony był na wiele alkoholi - ale nie na tequilę.
Powszechnie przyjęte jest, że koktajl wywodzi się od córki ambasadora Niemiec w Meksyku Margarity. Barman Don Carlos Orozco przygotował drinka dla wspomnianej Margarity po raz pierwszy. A ponieważ pannie zasmakował, to postanowił go nazwać jej imieniem.
Jedno wiadomo na pewno - do miana odkrywców tego popularnego drinka pretenduje wielu.
Serdeczne podziękowania dla tego Pana. 😉Kimkolwiek był.

Przygotowanie: łatwe

Składniki na jeden koktajl:


  • 40ml tequili
  • 20ml słodkiego wysokoprocentowego likieru np. Triple Sec lub Cointreau 
  • 45ml soku pomarańczowego 
  • cukier do ozdoby kieliszka
  • sok z cytryny do zamoczenia kieliszka
  • skruszony lód

Wszystko mieszamy w shakerze oprócz cukru i soku z cytryny. Jeśli nie macie shakera to może być np. zakręcony słoik lub nawet butelka 😉.

Kieliszek zamaczamy w soku z cytryny i następnie w cukrze. Nie używajcie cukru pudru. Jako zamiennik można użyć cukru brązowego.

Gotowe! 


maja 27, 2017

Przegrzebki w sosie z czerwonego wina.

Przegrzebki w sosie z czerwonego wina.

Przegrzebki, małże św. Jakuba, skalopki, Coquilles Saint- Jacques - popisowe danie Gordona Ramsay'a. W wielu programach kulinarnych nie jeden uczestnik poległ na tym daniu.
Oczywiście musiałam spróbować je przyrządzić, żeby sprawdzić czy naprawdę są warte uwagi. Czy są tak smaczne jak mówią i czy tak trudno je przygotować.
Fakt, ceny są zawrotne. W Polsce przegrzebki nie należą do najtańszych owoców morza. Ciężko jest je dostać świeże, gdyż nie występują w Bałtyku. Najczęściej można je dostać w mrożonej postaci. Mrożone również da się dobrze przygotować - wystarczy zalać ciepłą wodą i odstawić na kilkanaście minut.
Małże świętego Jakuba charakteryzują się dwoma smakami. W muszli ukryte jest bowiem mięso - jędrne, białe, bardzo delikatne oraz zwana ikrą koralowa część małży, często o zabarwieniu czerwono- pomarańczowym.
Ikrę również można jeść. Jest dość miękka i szczerze mówiąc, mi nie zasmakowała.
Skalopki można jeść smażone, gotowane na parze, surowe jako sashimi lub carpaccio, a nawet wędzone.
Próbowałam jeść na surowo z sokiem z cytryny i nawet dobrze smakuje.
Ja najczęściej smażę przegrzebki. Smażymy je około 60-90 sekund z każdej strony na mocno rozgrzanej patelni. Nie dłużej bo będą gumowate.
A i najważniejsze - to tylko przystawka. Obiadu dla całej rodziny zrobić się nie da. Musielibyśmy naprawdę tego zjeść sporo. A to tylko taki afrodyzjak. Dla podłechtania podniebienia. Przynajmniej dla mnie.

Poziom trudności: średnie

Składniki: (dla 3 osób, chociaż jedna również bez problemu zje tą ilość)


  • 6 świeżych przegrzebek (ewentualnie mrożone)
  • sok z cytryny
  • 2 ząbki czosnku
  • łyżka oliwy z oliwek
  • świeża posiekana nać pietruszki
  • 30ml czerwonego wina (u mnie było wytrawne)
  • pół łyżeczki masła
  • sól
  • pieprz

Przygotowanie:

Przegrzebki dokładnie oczyszczamy z błon, myjemy i osuszamy. Jeśli kupiliście z ikrą to albo ikrę usuwacie i utylizujecie albo doprawiacie solą i pieprzem i smażycie osobno przez około minutę z obu stron.

Przegrzebki doprawiamy solą i pieprzem, posypujemy posiekaną natką pietruszki i skrapiamy sokiem z cytryny.

Na patelni rozgrzewamy oliwę z oliwek i wrzucamy czosnek. Smażymy przez chwilę.
Zwiększamy ogień do maksimum i gdy się już wystarczająco rozgrzeje kładziemy przegrzebki.
Smażymy po 60-90 sekund z każdej strony.

W międzyczasie na drugiej patelni rozgrzewamy masło, wlewamy wino i czekamy aż alkohol odparuje i powstanie gęsty płyn. Sos gotowy. Można dodać do sosu odrobiny cukru jeśli używamy wina wytrawnego.

Przegrzebki posypujemy natką pietruszki i podajemy z sosem (lub z ikrą jeśli jej używacie).


Smacznego!




maja 24, 2017

Wegańska bita śmietana.

Wegańska bita śmietana.

To jest jedno z moich największych odkryć. Ba! Najsmaczniejszych! Nigdy nie pomyślałabym, że znajdę zamiennik bitej śmietany, który będzie jeszcze lepszy od oryginału.
Z czego? Z mleka kokosowego! 

Mleko kokosowe da się ubić. Tak, nie ściemniam, nie piszę bzdur. Sprawa wypróbowana bez skutków ubocznych. 
Jest tylko jedno "ale". Mleko kokosowe musi zawierać co najmniej 70% ekstraktu z kokosa plus wodę. Nic więcej. Żadnych dodatków chemicznych, żadnych emulgatorów - które z reguły wegańskie nie są, więc tytuł posta byłby w tym przypadku hipokryzją. 

Aby ubić mleko kokosowe należy je włożyć do lodówki na co najmniej 24 godziny. 
W tym czasie masa stała oddzieli się od masy płynnej. UBIJAMY JEDYNIE MASĘ STAŁĄ! 
Po upływie wymaganego czasu masę stałą delikatnie wyjmujemy za pomocą łyżki z puszki i przekładamy do miski. 

Pozostały płyn zostawiamy w puszce lub przelewamy do innego pojemnika. Doskonale będzie nadawał się na podstawę do sosów orientalnych lub też tajskiej zupy kokosowej

Mleko kokosowe ubijamy mikserem. Zajmuje to dosłownie 3 minuty. Dodajemy cukier puder według własnych upodobań. Mleczko kokosowe bez dodatku cukru jest po prostu kokosowe. Niesłodkie. 
Ja dodałam na koniec odrobinę likieru migdałowego. 
To było tak dobre, że chyba na stałe zrezygnuję ze standardowej bitej śmietany. 
Warto!

Oczywiście możecie używać innych dodatków. 
Zamiast cukru - może być stewia lub ksylitol. Zamiast likieru migdałowego, inny alkohol lub aromaty. 
Jeśli chodzi o aromaty należy uważać przy ich wyborze. Również muszą one być z naturalnych składników. Nie mogą również zawierać tłuszczy, gdyż mleczko kokosowe może się nie ubić.  

A jeśli dodacie wiórki kokosowe to uzyskacie cos a la bounty.

Wyśmienicie smakuje jako zamiennik bitej śmietany do bezy Pavlovej.

Spróbujcie! 

Czekam na Wasze opinie! 


maja 20, 2017

Domowy sos barbecue.

Domowy sos barbecue.


Sezon grillowy rozpoczął się na dobre. Ile razy kupiliście gotowy sos barbecue, który zionął chemią i octem? Dlatego ja unikam gotowych sosów, bo po prostu są dla mnie niesmaczne.
Przepis zaczerpnęłam od guru Gordona Ramsay'a. Uwielbiam tego Pana :)
Sos idealnie nadaje się jako marynata do karkówki lub żeberek z grilla. Również jako dodatek. To już Wasza wola jak go wykorzystacie.

Poziom trudności: łatwe

Składniki: 

  • 3 średnie szalotki 
  • 3 duże ząbki czosnku 
  • 2/3 szklanki ketchupu (dobrej jakości)*
  • 2,5 czubatej łyżki brązowego cukru
  • 2 łyżeczki wędzonej papryki w proszku
  • 1 łyżka octu z białego wina
  • 3 łyżki sosu Worcester
  • sól do smaku
  • oliwa z oliwek do smażenia

Przygotowanie:

Szalotkę i czosnek drobno siekamy i podsmażamy na oliwie z oliwek aż nabiorą złotego koloru. 
Dodajemy cukier i smażymy aż się rozpuści i zacznie karmelizować. Uważajmy aby się nie przypalił. 
Następnie dodajemy wędzoną paprykę i podsmażamy przez chwilę, cały czas mieszając. 
Dodajemy ketchup, ocet winny, sos Worcester i gotujemy aż sos zgęstnieje. 
Ściągamy z palnika i studzimy przez chwilę. Blendujemy na gładką masę. 
Blendowanie nie jest konieczne. Ja wolę jednak kremowe sosy. 

Jeśli wykorzystujemy sos na marynatę, studzimy go i obtaczamy w nim żeberka, karkówkę lub inne mięso, którego chcecie użyć.

Bardzo ważne jest wykorzystanie w tym przepisie dobrej jakości ketchupu.
Przy zakupie sprawdzajcie ile g pomidorów wykorzystano na przygotowanie 100g produktu.
Niektóre z ketchupów dostępnych na rynku zawierają nie pomidory a ich koncentrat.
Ketchup z pomidorów i naturalnych składników jest najlepszy. Ja znalazłam ketchup w którym użyto 205g pomidorów na przygotowanie 100g produktu.

Smacznego grillowania!

maja 15, 2017

Przepis na domową Sangrię według Mani.

Przepis na domową Sangrię według Mani.


Sangria to tradycyjny koktajl przygotowywany z wina z dodatkiem owoców, mocnych alkoholi i kostek lodu.
Kiedyś Sangria kojarzyła mi się głównie z winem dostępnym na dolnej półce w supermarketach.
Do momentu aż skosztowałam prawdziwej Sangrii w Hiszpanii i Portugalii. Wtedy dopiero poznałam różnicę. To co jest dostępne w sklepach to nic innego jak aromatyzowane wina czerwone wątłej jakości. Prawdziwa Sangria to koktajl. Mocny koktajl.
Owoce dodawane do Sangrii to głównie pomarańcze, cytryny, mandarynki, brzoskwinie.
Wino musi być czerwone. Koktajl ma bardzo mocny, wręcz krwisty kolor. W zależności od Waszych upodobań można użyć mniej lub więcej mocnego alkoholu. Może być lekka lub mocna jak diabli.
To zależy od tego, jak mocny alkohol lubicie pić.

Poziom trudności: łatwe

Składniki: 


  • garść mandarynek (można użyć pomarańczy, brzoskwini)
  • 250ml soku pomarańczowego (schłodzonego)
  • 1 cytryna pokrojona w plastry
  • 150g cukru brązowego
  • 300ml rumu (schłodzonego)
  • 750ml wina czerwonego wytrawnego (schłodzonego)
  • kostki lodu

Do szklanego lub jakiego tam posiadacie dzbanka wrzucamy obrane i rozczłonowane mandarynki. Dodajemy cytrynę pokrojoną w plastry, cukier i zalewamy wszystko rumem. Mieszamy.
Odstawiamy do lodówki na około 2 godziny. 
Po tym czasie do dzbanka wlewamy wino a następnie sok pomarańczowy. Drewnianą łyżką lub wałkiem ugniatamy nasze owoce, aby puściły sok. Wrzucamy sporą ilość kostek lodu.

Sangria gotowa! 

Jeśli chodzi o zawartość alkoholu to było mocne. 

A poniżej ja i portugalska Sangria w Albufeirze :)

 

maja 12, 2017

Ciasto ze słodkich ziemniaków.

Ciasto ze słodkich ziemniaków.

Oryginalnie ciasto pochodzi z południa Stanów Zjednoczonych. Przywędrowało do nich wraz z afrykańskimi niewolnikami i zrobiło taką furorę, że teraz często podawane jest w Święto Dziękczynienia.
Kiedyś widziałam ten przepis w jednym z programów kulinarnych. Takie "ochy" i "achy" płynęły z ust jurorów nad jego smakiem, więc stwierdziłam, że to musi być naprawdę inne doznanie smakowe.
Z racji tego, że jestem na diecie to szukam cały czas alternatyw, a dzięki temu odkrywam też nowe smaki.
Ciasto jest bezglutenowe oraz nie zawiera laktozy. Co najlepsze - bez żadnej mąki!  Po prostu samo zdrowie. Nie jest też nie wiadomo jak drogie w przygotowaniu. Wystarczy tylko kupić dobre mleko kokosowe.
Mleko kokosowe powinno zawierać jedynie ekstrakt z kokosa i ewentualnie wodę. Wszelkie dodatki w stylu emulgatorów, stabilizatorów obniżają jakość mleka kokosowego, które nie przypomina wtedy produktu jakiego oczekujemy. Nie oszczędzajmy na mleku kokosowym. Najlepsze zawiera ekstrakt z kokosa i wodę. Tylko.
Ciasto jest wilgotne, ma wręcz konsystencję lekko budyniową. Bardzo łatwo się kroi a w kuchni podczas pieczenia pięknie pachnie cynamonem.

Poziom trudności: łatwe

Składniki: 

  • 1kg słodkich ziemniaków
  • 300ml mleka kokosowego (dobrej jakości)
  • 3 jajka
  • 130g cukru brązowego (można dodać więcej)
  • aromat waniliowy 
  • czubata łyżeczka cynamonu (lub przyprawy korzennej)
  • skórka z jednej cytryny (wyparzonej)

Przygotowanie:

Słodkie ziemniaki obieramy, myjemy i gotujemy w wodzie do miękkości. Wody nie solimy.
Gdy się już ugotują, odcedzamy je i zostawiamy do wystygnięcia. Po tym czasie ugniatamy jak zwykłe ziemniaki na puree lub jeśli ktoś posiada malakser to je miksujemy.

Dodajemy wszystkie pozostałe składniki i wszystko dokładnie mieszamy.


Masę wylewamy na blaszkę wysmarowaną masłem i wyłożoną papierem do pieczenia.


Pieczemy 80 - 90 minut w temperaturze 160 stopni z termoobiegiem lub 180 stopni bez do momentu aż się zarumieni. Po upływie 60 minut sprawdzamy wykałaczką czy ciasto pozostaje na niej. Jeśli nie, ciasto jest gotowe. Jeśli tak - pozostawiamy jeszcze do 20 - 30 minut w piekarniku.


Piszę o tym ponieważ każdy z Nas ma inny piekarnik i może szybciej lub wolniej się piec. Wystarczy mieć na nie oko. 

Smacznego!

maja 10, 2017

Meksykańska zupa z soczewicą, kurczakiem i batatami.

Meksykańska zupa z soczewicą, kurczakiem i batatami.



Brzmi ciekawie prawda? Smak obłędny! Ostro - słodkie połączenie batatów z soczewicą i papryczką chili jest nieziemskie.
Można pominąć kurczaka jeśli chcecie wersję wegetariańską. Zupa na smaku na pewno nie straci.
Użyłam mleka kokosowego, ale możecie użyć śmietanki 18% lub z większą zawartością tłuszczu.
Postawiłam na zdrowsze składniki. Prosta i szybka w przygotowaniu.

Poziom trudności: łatwe

Składniki: 


  • 1 duża pierś z kurczaka (około 500g)
  • 2/3 szklanki czerwonej soczewicy
  • 1 litr bulionu warzywnego
  • 3 ząbki czosnku
  • 600g batatów (3 średnie sztuki)
  • oliwa
  • 2 cebule
  • 400ml mleczka kokosowego
  • 200ml przecieru pomidorowego
  • ostra papryczka 
  • pół cytryny
  • garść świeżej kolendry
  • łyżeczka kminku mielonego
  • łyżeczka słodkiej papryki
  • łyżeczka kurkumy
  • pół łyżeczki mielonego chili
  • łyżeczka oregano
  • sól
  • pieprz

Przygotowanie: 

Soczewicę płuczemy kilkukrotnie w wodzie i odstawiamy na bok do wysuszenia.
Bataty obieramy, płuczemy i kroimy na drobną kostkę. 
Cebulę kroimy w drobną kostkę. 

W garnku rozgrzewamy oliwę z oliwek i wrzucamy cebulę, przeciśnięty przez praskę czosnek oraz bataty. Podsmażamy około 5 minut. 

Następnie dodajemy soczewicę wraz z przyprawami i podsmażamy przez około minutę. 

Dodajemy gorący bulion i zagotowujemy. Po tym czasie dodajemy kurczaka pokrojonego w kostkę, przecier pomidorowy, mleczko kokosowe (uprzednio dokładnie wymieszane), papryczkę chili. 

Papryczki chilli możecie dodać mniej lub więcej. W zależności od tego, jaki stopień pikantności chcecie uzyskać. 

Doprawiamy wszystko pieprzem i solą. 

Gotujemy na średnim ogniu przez około 20 minut. 

Jeśli używamy śmietanki zamiast mleczka kokosowego, najpierw w zahartujmy ją z kilkoma łyżkami naszej zupy aby zważyła się. 

Podajemy z posiekaną świeżą kolendrą, plastrem cytryny i papryczką chilli.

Smacznego (do)solonego!

Viva Mexico! 

maja 08, 2017

Gulasz z łopatki wieprzowej.

Gulasz z łopatki wieprzowej.


Poziom trudności: łatwe

Składniki:


  • 700g łopatki wieprzowej
  • 2 marchewki 
  • 2 cebule
  • 3 ząbki czosnku
  • 1 całe opakowanie przyprawy do gulaszu
  • 200ml przecieru pomidorowego
  • sól
  • pieprz
  • oliwa z oliwek (lub olej) do smażenia
  • 4 ziarna ziela angielskiego
  • 4 liście laurowe
  • 1 litr bulionu warzywnego

Przygotowanie:

Mięso płuczemy, oczyszczamy z błon i tłuszczu. Osuszamy i kroimy w kostkę. Mieszamy z połową opakowania przyprawy do gulaszu i odstawiamy na kilkanaście minut do zamarynowania (można dłużej).

Kiedy mięso się zamarynuje wrzucamy je na rozgrzaną na patelni oliwę i smażymy aż osiągnie złoty kolor.

Cebulę kroimy w pióra, czosnek w plasterki. Wrzucamy wszystko do garnka z grubym dnem na rozgrzaną oliwę z oliwek i smażymy do momentu zeszklenia. Solimy.

Zarumienioną łopatkę wieprzową dodajemy do cebuli i czosnku i smażymy jeszcze wszystko razem przez kilka minut. Zalewamy wszystko gorącym bulionem i dodajemy marchewkę pokrojoną w plasterki. Dodajemy ziele angielskie, liść laurowy i pozostałą przyprawę do gulaszu.

Dusimy na średnim ogniu około godziny aż mięso będzie miękkie. Pod koniec duszenia dodajemy przecier pomidorowy. Doprawiamy solą i pieprzem.

Podajemy z ulubionymi dodatkami - u mnie kluski na parze.

Smacznego (do)solonego! 



maja 07, 2017

Kluski na parze, parowce, buchty, pampuchy. Jak u babci.

Kluski na parze, parowce, buchty, pampuchy. Jak u babci.


Kluski na parze, parowce, buchty, pampuchy, pyzy - w zależności od regionu Polski inna nazwa określająca to samo. Pyszne, delikatne, mięciutkie bułeczki drożdżowe gotowane na parze.
W moich stronach mówi się na nie parowce lub pampuchy. Tak bardzo przypominają mi dzieciństwo i babcię, która stoi nad wielkim garnkiem i robi kilkadziesiąt parowców dla wnuków czekających przy stole.
Często specjalnie czekaliśmy na drugi dzień, aż parowce będą suche. Wtedy jadało się w taki sposób, że odrywaliśmy po kawałeczku górną, zeschniętą już wtedy warstwę a potem dopadaliśmy do miękkiego środka.
Można je jeść na słodko, nadziewać, można też wytrawnie. Ja zrobiłam je w asyście gulaszu wieprzowego, na który przepis będzie już niebawem.
Teraz czas na pampuchy!

Poziom trudności: łatwe

Składniki: (na 12 średniej wielkości pampuchów)


  • 500g mąki pszennej (u mnie typ 550)
  • 50g świeżych drożdży
  • 250ml ciepłego mleka
  • 2 łyżki cukru
  • łyżeczka soli
  • 100g rozpuszczonego i wystudzonego masła
  • 1 jajko

Przygotowanie naszych parowców zaczynamy od zrobienia rozczynu z drożdży. Mleko podgrzewamy do momentu aż zrobi się ciepłe, ale nie gorące. 
Do miski wrzucamy pokruszone drożdże, 2 łyżki mąki (odejmujemy z ilości podanej wyżej), 2 łyżki cukru i 2 łyżki ciepłego mleka. Mieszamy wszystko aż drożdże się rozpuszczą i powstanie jednolity płyn. Odstawiamy na około 20 minut w ciepłe miejsce do momentu podwojenia swojej objętości. 
Jeśli rozczyn nam nie wyrośnie, należy zrobić go od początku.

Masło rozpuszczamy i studzimy. 

Do dużej miski przesiewamy mąkę (ilość pomniejszona o 2 łyżki dodane do rozczynu), dodajemy jajko, ciepłe mleko (również pomniejszone o 2 łyżki dodane do rozczynu), płynne, ostudzone masło, sól i wyrośnięty rozczyn. 

Wyrabiamy wszystko do momentu aż ciasto będzie odchodzić od dłoni i odstawiamy w ciepłe miejsce aż podwoi swoją objętość. 

Duży garnek zalany do 3/4 pojemności wodą przykrywamy białą ścierką (bez żadnych nadruków bo może zabarwić nasze kluski na parze). 

Wyrośnięte ciasto wyrabiamy przez chwilę na stolnicy lub blacie kuchennym. Można podsypać je odrobiną mąki. 

Formujemy kuleczki na bułki. Układamy na blasze lub dużej desce do krojenia, przykrywamy ściereczką i zostawiamy do wyrośnięcia na około 20 minut. Przy formowaniu bułeczek pamiętajcie, że podwoją swoją wielkość, więc możecie zrobić mniejsze lub większe. Jak kto woli. 

Wodę w garnku zagotowujemy i jak już ściereczka będzie gorąca układamy na niej bułki. Ja układałam po 4 sztuki. Przykrywamy dużą miską i czekamy około 10-12 minut. Możemy sprawdzić nakłuwając wykałaczką czy zostaje ciasto. Jeśli nie  - nasze parowce są gotowe. 


Odkładamy na talerz i nakładamy na ściereczkę kolejne. 

Pyszne! 

Przepis na gulasz tutaj

Smacznego (do)solonego! 

maja 01, 2017

Kasza jaglana na słodko.

Kasza jaglana na słodko.

Kasza jaglana jest jedną z najzdrowszych kasz. Nie zawiera glutenu, przez co nie uczula, ponadto zawiera wiele witamin oraz łatwo przyswajalnego białka. Nadaje się zarówno do przyrządzania dań wytrawnych jak i słodkich.
Pomimo tego, że 100g kaszy jaglanej zawiera sporo kalorii jest w sam raz dla osób na diecie. Zawiera bowiem krzem, który poprawia naszą przemianę materii.
Z racji tego, że uwielbiam słodycze a w obecnej chwili z nich zrezygnowałam szukałam sposobu jak zaspokoić olbrzymią ochotę na słodkości. Całe szczęście, że kasza jaglana istnieje.
W konsystencji przypomina kaszę manną a przygotowanie jest banalne.

Poziom trudności: łatwe

Składniki:


  • 1 szklanka kaszy jaglanej
  • 2,5 szklanki wody 
  • 0,5 szklanki mleka (można użyć kokosowego, sojowego, jak kto woli)
  • 3 łyżeczki ksylitolu (można użyć zwykłego cukru)
  • łyżeczka aromatu waniliowego
  • jagody w syropie (około 200ml) 
  • garść posiekanych migdałów
  • garść borówek
  • 2 kostki startej gorzkiej czekolady

Przygotowanie:

Kasze jaglaną kilkukrotnie płuczemy, dzięki czemu pozbędzie się charakterystycznej dla niej goryczki.
Zalewamy wodą i gotujemy na wolnym ogniu około 20 minut. Dodajemy ksylitol (lub cukier) i aromat waniliowy. Kasza jaglana będzie mieć konsystencję kaszy manny, czyli pochłonie cały płyn. Jeśli wchłonie wodę, a nadal będzie twarda, dolewamy mleka i gotujemy dalej do miękkości. 

Ugotowaną kasze studzimy i nakładamy do pucharków czy też szklanek - co kto posiada.

Układamy warstwowo. Kasza - jagody - migdały - czekolada - kasza - borówki. 

Dobór owoców jest dowolny. Ja akurat miałam jagody i borówki. Zamiast migdałów możecie użyć orzechów lub pistacji. 

Smacznego! 

Tym razem niedosolonego. 


Copyright © 2016 Mania Nie Dosala , Blogger