grudnia 23, 2017

Galaretka z kurczaka

Galaretka z kurczaka


Od razu na wstępie zaznaczę, że nie lubię galaretki. Jednak skoro są święta, nie mogę patrzeć tylko na to co ja lubię, a czego nie.
Nigdy nie robiłam galaretki z kurczaka. Nie miałam okazji, poza tym nie lubię jej i wydawała się jakaś trudna do zrobienia.
Po tylu moich podróżach kulinarnych mniejszych i większych, po prostu musiałam ją zrobić. Żeby sobie udowodnić, że potrafię zrobić coś, czego podczas gotowania nie spróbuję, a wyjdzie dobre :)
Udało się :)

Składniki: 

  • 2 nóżki wieprzowe
  • 5 całych udek z kurczaka
  • 3 marchewki
  • kawałek selera
  • por
  • 1 korzeń pasternaku (można użyć pietruszki, w Anglii ciężko o nią)
  • sól
  • pieprz czarny mielony
  • majeranek do smaku
  • groszek konserwowy mała puszka
  • kukurydza konserwowa mała puszka
  • pietruszka nać do ozdobienia
  • 7 ziaren ziela angielskiego
  • 5 liści laurowych

Przygotowanie:

Nogi wieprzowe moczymy w wodzie przez kilka godzin, aby w trakcie gotowania nie zbierało się dużo "szumów". Następnie, jeśli kupiliście je całe, trzeba je pokroić na mniejsze części. Ja trafiłam dzięki Bogu na miłego Pana rzeźnika :) 

Nogi wieprzowe zalewamy zimą wodą, dodajemy liście laurowe, ziele angielskie i gotujemy około godziny na średnim ogniu. W międzyczasie zbieramy powstałe "szumy".

Marchew, pasternak, seler obieramy i w całości dodajemy do mięsa razem z porem oraz udkami z kurczaka. Doprawiamy solą i pieprzem. Gotujemy do momentu aż kurczak zacznie się rozpadać. 

Kurczaka wyjmujemy z wywaru i studzimy. 

Wywar przecedzamy przez sito - dzięki temu żadne kości nie dostaną się do galarety.

Kurczaka obieramy ze skóry, mięso oddzielamy dokładnie od kości i przekładamy je do miski.

Marchew oraz pasternak kroimy w plasterki. 

W miseczkach układamy groszek, kukurydzę, marchew, dodajemy kurczaka i zalewamy wywarem. 


Zostawiamy do przestudzenia i następnie wkładamy do lodówki na całą noc, aby galaretka się ściągneła. 

Do galaretki możecie również użyć mięsa z nóżek wieprzowych. Ja ich nie użyłam, bo chciałam aby galareta nie była tłusta. 
Większość galaretek zrobiłam bez dodania warzyw. Użyłam tylko samego kurczaka. Ludzie różnie jedzą więc zrobiłam i z warzywami i bez.

Smacznego! 


grudnia 23, 2017

Śledzie w śmietanie z jabłkiem

Śledzie w śmietanie z jabłkiem


No prościej to się już chyba nie da :D Uwielbiam tą przystawkę i raczej nigdy z niej nie zrezygnuję jeśli chodzi o wigilijne potrawy. Chyba, że zostanę weganką - to tylko wtedy :)

Składniki: 

  • 5 filetów śledziowych
  • 400ml śmietany 18%
  • 1 średnia cebula
  • 1 jabłko 
  • pieprz do smaku

Przygotowanie: 

Śledzie uprzednio moczymy w wodzie przez conajmniej kilka godzin, następnie osuszamy i kroimy w paski. Cebulę kroimy w drobną kostkę - podobnie jabłko (obieramy ze skórki). Dodajemy do śledzi, doprawiamy pieprzem i odstawiamy do lodówki aby się przegryzły.

Voila! 

Gotowe :) 

Smacznego!



grudnia 23, 2017

Śledzie w oleju z suszonymi pomidorami

Śledzie w oleju z suszonymi pomidorami

W tym roku chcę podać śledzie na wigilię w inny sposób niż mój standardowy - czyli w śmietanie. W śmietanie oczywiście i tak będą, bo je uwielbiam :) 
Połączenie musztardy francuskiej z olejem z suszonych pomidorów daje naprawdę ciekawy smak śledziom. Coś innego i zarazem bardzo prostego do przygotowania. Można podać zarówno na wigilijny stół jak i w pierwsze święto do wódeczki dla gości :)

Składniki: 

  • 5 filetów śledziowych
  • 3 łyżki musztardy francuskiej
  • słoik suszonych pomidorów w oleju (około 200g)
  • 2 łyżki octu balsamicznego
  • 200ml oleju słonecznikowego
  • 1 cebula
  • połowa ostrej papryczki chili
  • pieprz czarny mielony do smaku

Przygotowanie:

Filety śledziowe moczymy najlepiej przez całą noc w wodzie. Po tym czasie wyciągamy je z wody, osuszamy ręcznikiem papierowym i kroimy wzdłuż w paski i przekładamy do miski. Cebulę kroimy w piórka i dodajemy do śledzi. Papryczkę chili kroimy w drobne paseczki i również dodajemy do śledzi.
Suszone pomidory wyjmujemy z zalewy i kroimy w cienkie paski. Dodajemy do miski. Całość mieszamy delikatnie, aby nie uszkodzić śledzi. Dodajemy pieprz. 

Przekładamy wszystko do słoiczka - ja użyłam dwóch mniejszych, bo nie miałam takiego, w którym zmieściłaby się cała zawartość miski. 

Do słoika ze śledziami wlewamy ocet balsamiczny, olej z suszonych pomidorów oraz olej słonecznikowy. Zamykamy słoik i lekko potrząsamy aby wszystkie składniki się ze sobą połączyły.


Jeśli używacie tak jak ja dwóch słoików - ilość oleju słonecznikowego, octu oraz oleju z suszonych pomidorów dzielimy na pół, aby wystarczyło na oba słoiczki. 

Śledzie mogą spokojnie być przechowywane kilka dni w lodówce.

Smacznego! 

grudnia 10, 2017

Domowy majonez!

Domowy majonez!


Tak naprawdę wszyscy wiedzą, że można go zrobić samemu, ale nikomu nie chce się, bo na półkach sklepowych jest mnóstwo wypróbowanych, gotowych produktów :)
Już kilka razy zdarzyło mi się zrobić domowy majonez, ale jakoś zawsze zapomniałam opublikować przepis na blogu.
W smaku jest oczywiście inny niż te gotowe ze sklepowej półki. Ale wiemy, że jest zrobiony ze sprawdzonych składników.
Święta się zbliżają, więc może wypróbujecie ten przepis i zrobicie sałatkę jarzynową z domowym majonezem :)

Składniki: (na słoiczek 200ml)


  • 1 żółtko
  • 1 łyżka musztardy (u mnie sarepska, możecie użyć innej, wedle własnego uznania - no może oprócz francuskiej)
  • 1-2 łyżki octu (winnego, spirytusowego - jaki macie pod ręką)
  • 1/3 łyżeczki soli
  • 1/3 łyżeczki pieprzu mielonego
  • 300ml oleju słonecznikowego
  • łyżeczka cukru pudru

Przygotowanie: 

Do szklanej miski wrzucamy żółtko, musztardę, ocet, sól, pieprz mielony. Na najniższych obrotach mieszamy wszystko mikserem (ewentualnie trzepaczką) dolewając w między czasie olej. Mieszamy do momentu uzyskania gładkiej konsystencji. Można dodać więcej oleju, jeśli uznacie, że majonez jest za gęsty. Dla mnie jednak wyszedł idealny.

Tak przygotowany majonez przekładamy do słoika i wkładamy do lodówki. Majonez może być przechowywany w lodówce przez kilka tygodni.

Smacznego!


grudnia 05, 2017

Kotlet schabowy z konfiturą z żurawiny

Kotlet schabowy z konfiturą z żurawiny


Z racji zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia, w Wielkiej Brytanii w każdym dużym mieście powstały jarmarki świąteczne, które uwielbiam i na których bywam praktycznie co weekend. Świąteczna atmosfera, grzane wino z amaretto, rumem, bitą śmietaną; precle, ciepłe pączki, pełno bibelotów, wyrobów z miodu, miodowych świec i błyszczącej biżuterii. Po prostu cudowne miejsce. Wszystko robione jest na sposób bawarski - ciężkie kufle piwa i bawarskie jedzenie. Golonki, ziemniaczki z boczkiem, kiełbasa i dużo wieprzowiny. Nigdy nie byłam w Bawarii, ale takie klimaty powodują, że coraz częściej myślę o wybraniu się tam.
Ostatnio byłam w restauracji o swojsko brzmiącej nazwie "Edelweiss", gdzie witała Nas na samo wejście przytwierdzona do dachu duża, śpiewająca głowa łosia. Kufel piwa i zamówienie na kotlet schabowy z żurawiną i ziemniaczkami z boczkiem. Niby proste, ale nigdy nie próbowałam połączenia żurawiny ze zwykłym kotletem schabowym. Tak mi smakowało, że musiałam to jak najszybciej powtórzyć, a że na drugi dzień na zakupach w Lidlu natknęłam się na świeżą żurawinę to nie musiałam odkładać swojego planu na długo.

Składniki: (na 3 osoby)


  • 6 kotletów schabowych
  • 1 litr mleka 
  • 1 duża cebula
  • sól
  • pieprz
  • olej
  • 3 jajka
  • bułka tarta

Na konfiturę z żurawiny:

  • 1/2 szklanki wody
  • 100g cukru drobnego (można użyć ksylitol, stevię lub inne słodziki. Również w większej lub mniejszej ilości, to zależy jak słodką chcecie uzyskać konfiturę)
  • 380g żurawiny
  • sok z połowy cytryny

Przygotowanie

Przygotowanie dania rozpoczynamy od namoczenia mięsa w mleku na około 20 godzin. Można oczywiście mniej czasu na to poświęcić, jeśli Wam się spieszy. 
Cebulę kroimy w piórka, przekładamy do miski i zalewamy mlekiem. Każdy kotlet schabowy rozbijamy tłuczkiem i doprawiamy solą i pieprzem. Wkładamy kotlety do miski z mlekiem, tak aby wszystkie były pokryte cebulą i żaden z nich nie wystawał. Mają dosłownie w tym pływać. Odstawiamy na podany wyżej czas. Dzięki namoczeniu w mleku mięso będzie bardziej kruche i delikatne.

W małym garnku rozpuszczamy cukier z dodatkiem wody. Dodajemy umytą i oczyszczoną żurawinę i gotujemy do momentu aż płyn odparuje, a żurawina puści sok i zacznie przypominać konsystencję podobną do dżemu. Jeśli wyjdzie zbyt gęste, można oczywiście dodać wody. Gotujemy około 20 minut i gotowe. Jak wystygnie przekładamy wszystko do wyparzonego wrzątkiem słoika i tak może stać kilka dni w lodówce. 

Po zamarynowaniu się kotletów odsączamy je z nadmiaru mleka na za pomocą ręcznika papierowego. Obtaczamy w jajku i bułce i smażymy na oleju na złoty kolor. 

W międzyczasie podgrzewamy konfiturę z żurawiny aby była ciepła. Podgrzewamy tyle ile chcemy. Resztę możemy zostawić w słoiku i przechować w lodówce. 

Podajemy z ulubionymi dodatkami.

Smacznego! :) 


grudnia 04, 2017

Rwana wieprzowina (pulled pork)

Rwana wieprzowina (pulled pork)


Wieprzowina duszona przez około 7 godzin w slow cookerze (wolnowarze) w przepysznym słodko-ostrym sosie może być zarówno głównym daniem jak i podana np. w formie burgera.
Pracy dużo przy niej nie ma. Potrzebujemy jedynie odpowiedni sprzęt, w którym będzie się długo dusiła. Teoretycznie można ją zrobić dusząc w garnku, ale wtedy dochodzą problemy związane np. z dość częstym mieszaniem, aby się nie przypaliła. Jak najbardziej polecam zakup slow cookera - ceny na szczęście nie są wysokie.

Składniki: 


  • około 1.5kg łopatki wieprzowej
  • 1 cebula
  • 3 ząbki czosnku
  • 100ml octu balsamicznego
  • 1 szklanka sosu barbecue (użyłam gotowego w tubie)
  • 3 łyżki miodu płynnego
  • 1 łyżka ostrej musztardy
  • 2 łyżki sosu Worcestershire
  • łyżeczka zmielonego pieprzu cayenne
  • 1,5 łyżki papryki wędzonej
  • sól do smaku - ja użyłam soli wędzonej, może być zwykła
  • łyżeczka pieprzu
  • 2 łyżki oliwy z oliwek
  • 150ml ciemnego rumu (można użyć również whiskey)
  • szklanka brązowego cukru
  • łyżka majeranku

Przygotowanie:

Cebulę kroimy w drobną kostkę, czosnek w plastry i przekładamy do wolnowaru.
W misce przygotowujemy marynatę. Mieszamy wszystkie podane wyżej składniki oprócz rumu oraz soli. Solą nacieramy umytą łopatkę wieprzową i wkładamy do wolnowaru. Następnie zalewamy ją przygotowaną marynatą i dokładnie nacieramy. 
Można ją natrzeć połowa marynaty i odstawić do lodówki na całą noc, aby się porządnie zamarynowała - ja nie miałam czasu na marynatę i zrobiłam wszystko od razu. 
Slow cooker ustawiamy na tryb 'low' lub najniższy w zależności od modelu. Dusimy tak do momentu aż mięso będzie łatwo się rozrywało przy pomocy dwóch widelców. 
Około 2 godzin przed wyłączeniem dodajemy alkohol.

Sposób podania zależy od tego czy chcecie mieć szybką, mega smaczną kanapkę, czy też danie główne w porze obiadowej. Ja podałam ją i tak i tak. Na kolację jako burger, a na drugi dzień z ziemniaczkami w formie puree. 

Niebo w gębie mówię Wam :)

Copyright © 2016 Mania Nie Dosala , Blogger