Dieta wcale nie musi być nudna i kojarzyć się z katorgą i niesmacznym jedzeniem. Moja dieta to przede wszystkim zdrowa żywność. Potrawy przyjmowane w racjonalnych porcjach. Bez opychania się i leżenia potem na kanapie, bo nie można się ruszyć. Jest w niej sporo kurczaka. Ale trzeba szukać pomysłów, żeby nam się nie znudził. Jak na przykład zapiekanka. Z brokułami przygotowanymi troszkę inaczej :)
Mam nadzieję, że będzie mi dane wytrzymać dłużej na tej diecie niż zwykle, czyli kilka dni 😏
Poziom trudności: średni
Składniki:
- 2 piersi z kurczaka
- 2 średnie brokuły
- puszka cieciorki (można użyć fasoli, soczewicy, soi - jak kto lubi)
- 2 średnie cebule
- 3 ząbki czosnku
- 5 łyżek jogurtu greckiego
- 0.5 łyżeczki pieprzu białego
- 1,5 łyżeczki curry
- pół łyżeczki kolendry
- pół łyżeczki cząbru
- łyżeczka słodkiej mielonej papryki
- szczypta chili
- 2 jajka
- sól
- pieprz czarny
- oliwa z oliwek
- ser tarty niskotłuszczowy do posypania na wierzchu (u mnie tarta mozzarella light)
Przygotowanie:
Brokuły gotujemy we wrzątku aż będą bardzo miękkie. Odsączamy i ugniatamy jak ziemniaki na puree.
Piersi z kurczaka kroimy w drobną kostkę. Doprawiamy solą, pieprzem, połową curry i połową słodkiej papryki.
Na patelni rozgrzewamy oliwę z oliwek, wrzucamy posiekaną w pióra cebulę i czosnek. Smażymy do momentu zeszklenia.
Następnie dodajemy kurczaka wraz z resztą curry i smażymy przez około 10 minut.
Cieciorkę odsączamy i płuczemy pod bieżącą wodą. Wrzucamy na patelnię. Dodajemy pozostałe przyprawy: resztę papryki mielonej, chili, biały pieprz, sól.
Do brokułów dodajemy jogurt naturalny, cząber, sól, jajka, sól, kolendrę i mieszamy wszystko dokładnie.
W międzyczasie nastawiamy piekarnik na 180 stopni z funkcją góra - dół.
Kurczaka z patelni przekładamy na dno naczynia żaroodpornego.
Brokuły dokładnie rozkładamy na mięsie. Posypujemy startym żółtym serem.
Zapiekamy do momentu aż ser nabierze złotego koloru.
Zapiekanka puści sporo wody, żeby tego uniknąć kurczaka z cieciorką i cebulą możecie odsączyć, zanim włożycie do naczynia.
Smacznego (do)solonego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz