Dla mnie gotowanie to sztuka. W sztuce szukamy inspiracji,
by tworzyć. A jeśli jesteśmy na
początku tej drogi – musimy poznawać, odkrywać nieznane Nam smaki, zapachy. Dzięki temu dajemy również innym impuls do tworzenia. Po to głównie jest ten blog. By się dzielić. Doświadczeniem, zdobytą wiedzą. Opisać to w najlepszy sposób. Smak i zapach.
Nie mam przepisów w głowie. Muszę szukać, czytać, zmieniać i odkrywać smaki,
których dotąd nie poznałam.
Co mnie inspiruje? Ludzie mnie inspirują. To jak gotują, jak łączą, jak mówią o jedzeniu.
Bardzo dużo podróżuje. Wybierając miejsce podróży
kieruję się głównie
smakiem. Pierwsze co czytam o danym kraju i kulturze to jego kuchnia. To czego
mogę tam spróbować. Głównym punktem każdej z moich wycieczek są lokalne targi, gdzie mogę zobaczyć, dotknąć,
posmakować. Wcale nie muszę jechać na
drugi kraniec Europy. Mogę to
zrobić na targu w Leeds, mogę to zrobić na bazarku w Gdyni. Wszędzie
znajdę coś nowego.
Inspirują mnie
publikacje. Ludzie, którzy coś osiągneli w
dziedzinie sztuki kulinarnej. Są
autorytetami. Poznajesz przepis takiej osoby i masz wpływ na to jak to będzie
smakowało. Ba! Możesz sam to zmienić. Nie musisz dodać pieprzu zielonego – możesz dodać pieprz czerwony. Oni inspirują, ale do Ciebie należy decyzja jak to ostatecznie będzie wyglądać.
To Ty jesteś Master
Chefem dla swojej ukochanej osoby, dla sąsiada,
dla mamy – dla wszystkich, którym smakuje. Zainspiruj ich swoją pasją – oni też swoje
mają – i też trzeba je rozwijać. J
Smacznego (do)solonego Moi Drodzy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz