Poziom trudności:
średnie
Szczerze, to obawiałam się tej kaczuszki.
We wszystkich programach kulinarnych, których jestem fanatyczką –
straszyli uczestników, jaka to kaczka zła i trudna.
Przez przypadek
natknęłam się na kaczkę na zakupach i stwierdziłam, że chyba nadszedł ten czas.
Nawet, jeśli przyrządziłabym ją w formie zeschniętej, starej podeszwy – to
jednak podjęłam się.
Był to
mój pierwszy raz z tego rodzaju mięsem. Nigdy nie jadłam. Trudno uwierzyć,
prawda? J
Nie obawiajcie się –
to nic trudnego! Soczyste mięso, chrupiąca skórka, aksamitny sos i niecodzienne
puree sprawią, że tak przygotowany obiad stanie się iście królewski.
Składniki:
Kaczka:
- Pierś z kaczki
- Sól, pieprz ( z solą jak wiecie, nie przesadzam, jeśli ja dam szczyptę, to Wy dajcie dwie 😏)
Sos:
- 2 kwaśne jabłka
- sól
- pieprz
- sok wyciśnięty z 1 pomarańczy
- łyżka masła
- 1-2 łyżki miodu lipowego*
- gałązka rozmarynu
Puree:
- około 400g pasternaku
- mleko
- sól, pieprz, garść tymianku
Przygotowanie:
Kaczka
Pierś z kaczki
dokładnie płuczemy i osuszamy. Następnie ostrym nożem nacinamy skórę tak, aby
powstała krateczka. Należy jednak przy tym uważać, aby nie przeciąć skóry.
Doprawiamy solą i pieprzem.
Pierś układamy na
zimną patelnię skórą do dołu i smażymy przez około 8 minut (do momentu aż
tłuszcz się wytopi i skóra przyrumieni) na dużym ogniu (ja mam w swojej kuchni
palniki z ustawianiem ognia od 1 do 10 – użyłam 7, a więc więcej niż
umiarkowany).
Przewracamy na drugą stronę i smażymy kolejne 5 minut.
Pierś z kaczki
przekładamy na blaszkę (naczynie żaroodporne oczywiście też może być) i
zapiekamy w piekarniku około 8 minut w temperaturze 180 °C.
Kaczkę wyciągamy z
piekarnika, owijamy szczelnie folią aluminiową i odstawiamy na około 10 minut.
Kroimy w plastry i
podajemy z przygotowanym sosem oraz puree.
Sos
Na patelnię, na
której smażyła się kaczka wrzucamy masło. Dodajemy sok z pomarańczy, miód oraz
rozmaryn i deglasujemy* do momentu aż masło się roztopi. Następnie dodajemy
pokrojone w ćwiartki jabłka i smażymy aż sos nam się zagęści. Jabłka nie
powinny się rozpadać, ale też nie mogą być twarde w momencie zdjęcia sosu z
palnika.
Puree
Pasternak obieramy i
kroimy na małe kawałki (tak jak ziemniaki do zupy).
Do garnka wlewamy
troszkę wody oraz mleko. Woda spowoduje, że mleko nie będzie się przypalać.
Wrzucamy pasternak, doprawiamy solą, pieprzem oraz tymiankiem. Gotujemy do
miękkości – zwykle to około 15 minut.
Mamy wszystko gotowe,
a więc układamy na talerzu i bon appetite!
*nie używajmy do tego
sosu miodu gryczanego – jest gorzki
*deglasowanie –
polega na wlaniu płynu na patelnie, na której pozostał tłuszcz i połączeniu tłuszczu z tym płynem, co nadaje sosowi lepszy smak.
Czekam na Wasze
opinie oraz komentarze J
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz